Nad Izrael
nadlecieliśmy oczywiście od zachodu, znad Morza Śródziemnego. Obfite i
wyglądające pod słońce na ciemne chmury zapowiadały, że będzie ciepło i dość
wilgotno. I tak później było. Ale najpierw – wlecieliśmy w głąb Izraela, po
czym zawróciliśmy i wylądowaliśmy od wschodu. Oklaski na pokładzie po długim
locie, w miarę sprawne wyjście z samolotu, nowoczesny terminal lotniska Ben
Gurion w Tel Awiwie. Zeszliśmy do błyskawicznej kontroli paszportowej po czym
udaliśmy się po niespiesznie wyjeżdżające z „karuzeli” bagaże.
***
We arrived in Israel in the very morning and we flew from the Mediterranean Sea direction. The rich clouds were foretelling the warmth and humidity. And - sure enough - it was like that! But first - soft landing, applause and the loooong waiting for our bags at the Ben Gurion Airport.
W końcu wszyscy
razem wyszliśmy przed Terminal, gdzie już na nas czekał przewodnik i kierowca
autobusu. No i sam autobus.
***
Then we left the terminal and we met our tour guide.
Autostrada z lotniska Ben Gurion do Tel Aviv
Autostrada z lotniska Ben Gurion do Tel Aviv
Ruszyliśmy
najpierw w stronę Cezarei Nadmorskiej. Piękna autostrada wydała nam się dziwnie
znajoma. No tak – „ponoć” to państwo jest bardzo wspierane przez jeden z krajów
dalekiego Zachodu dobrze nam znany… Znaki drogowe w trzech językach: po
hebrajsku, arabsku i angielsku. Hebrajski i arabski to języki urzędowe a
angielski – oficjalny w relacjach międzynarodowych.
***
We headed towards our first point of interest - Cesarea on the Sea.
Jedziemy w stronę Hajfy
Po jakimś czasie
dotarliśmy do rzeczonej Cezarei. Było to miasto, w którym normalnie rezydował np.
Piłat (w czasie wydawania wyroku na Pana Jezusa był w Jerozolimie przejazdem).
Tu nastąpiły różne ważne wydarzenia opisane w Dziejach Apostolskich. Było to
miasto o nieciekawej wśród Żydów reputacji. Dzisiaj natomiast jako Qesariya
jest ważnym kurortem nad Morzem Śródziemnym.
***
Pontius Pilate resided in Caesarea. There also many events from the Acts of the Apostles took place. But in Jesus' times the reputation of the town was not decent...
Na parkingu przed starą Cezareą Nadmorską
W Cezarei Nadmorskiej
Nad Morzem Śródziemnym w Cezarei Nadmorskiej
Wśród ruin w Cezarei Nadmorskiej
Nad brzegiem Morza Śródziemnego
Nad brzegiem Morza Śródziemnego
W Cezarei odkopano
spod wydm całe obszerne połacie ruin miasta. Jest też amfiteatr o doskonałej
akustyce. Pochodziliśmy po wykopaliskach, ale zaraz spadł deszcz i szybko
ewakuowaliśmy się do autobusu, którym udaliśmy się w stronę dawnego akweduktu
doprowadzającego wodę do Cezarei.
***
There we saw the remains of the aqueduct.
Ruiny akweduktu w Cezarei
Następnie
pojechaliśmy do Hajfy. Po drodze po prawej stronie towarzyszyła nam przez całe
długie kilometry góra Karmel. Góra ta sięga aż do zatoki Hajfy i jako takie
samo miasto jest w znacznej mierze zbudowane na Górze Karmel. Tam też
odwiedziliśmy kościół Stella Maris, w którym na pocz. XIII wieku powstał Zakon
Karmelitów (z Krzyżowców, którzy nie myśleli wracać do siebie do Europy) i
gdzie miało miejsce objawienie Szkaplerza. Sprzed klasztoru udaliśmy się pieszo
na skraj góry skąd roztacza się imponujący widok na Zatokę.
W Hajfie też widzieliśmy ogrody przed centrum bahaistycznym. Po czym ruszyliśmy do Galilei. Minęliśmy Nazaret i Kanę i dotarliśmy nad jezioro Galilejskie do Migdal, z którego pochodziła Maria Magdalena. Tam spożyliśmy posiłek i udaliśmy się do hotelu.
***
Then alongside the Mount Carmel we went to Haifa where we visited the church of the first Carmelites and the Shrine of Our Lady of Mt. Carmel and the Crypt of Elijah.
Kościół Matki Bożej Szkaplerznej na Górze Karmel w Hajfie
W Grocie proroka Eliasza w kościele MB Szkaplerznej w Hajfie
W Grocie proroka Eliasza w kościele MB Szkaplerznej w Hajfie
W kościele MB Szkaplerznej w Hajfie
W kościele MB Szkaplerznej w Hajfie
W kościele MB Szkaplerznej w Hajfie
W kościele MB Szkaplerznej w Hajfie
W Hajfie też widzieliśmy ogrody przed centrum bahaistycznym. Po czym ruszyliśmy do Galilei. Minęliśmy Nazaret i Kanę i dotarliśmy nad jezioro Galilejskie do Migdal, z którego pochodziła Maria Magdalena. Tam spożyliśmy posiłek i udaliśmy się do hotelu.
***
In Haifa we saw the famous Baha'i Gardens. From there we went for lunch in Migdal (Magdala - the birthplace of St. Mary Magdalene). Then we arrived in our hotel.
Ogrody bahaistów w Hajfie
Po ponad godzinie
wyruszyliśmy w stronę Góry Błogosławieństw (parę kilometrów), gdzie przy zewnętrznej
kaplicy „Błogosławieni czystego serca albowiem Boga oglądać będą” sprawowaliśmy
Mszę Świętą.
***
After some time we went up the Mount of the Beatitudes where we celebrated our very first Mass in the Holy Land.
Na Górze Błogosławieństw nad Jez. Galilejskim
Na Górze Błogosławieństw nad Jez. Galilejskim
Na Górze Błogosławieństw nad Jez. Galilejskim
Na Górze Błogosławieństw nad Jez. Galilejskim
Na Górze Błogosławieństw nad Jez. Galilejskim
Z Góry
Błogosławieństw udaliśmy się na południe do Yardenit, gdzie nad Jordanem
odnowiliśmy przyrzeczenia chrzcielne. Znad Jordanu jeszcze „zawinęliśmy” do
sklepów i na bazarek i wróciliśmy do hotelu nad brzeg Genezaret… I tak minął
poranek, dzień i wieczór dnia pierwszego pielgrzymki.
***
From there we went down to Yardenit - the symbolic place of the Baptism of Jesus where we renewed our Baptismal Promises.
W symbolicznym miejscu Chrztu Jezusa w Yardenit
Odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych w symbolicznym miejscu Chrztu Jezusa w Yardenit
Widok z hotelu nad Jez. Genezaret
Widok z hotelu nad Jez. Genezaret
Widok z hotelu nad Jez. Genezaret
Widok z hotelu nad Jez. Genezaret
No comments:
Post a Comment