Tuesday, April 9, 2013

Dzień Pierwszy - wtorek, 9 kwietnia 2013 / Day 1 - Tuesday, 04/09/2013


Nad Izrael nadlecieliśmy oczywiście od zachodu, znad Morza Śródziemnego. Obfite i wyglądające pod słońce na ciemne chmury zapowiadały, że będzie ciepło i dość wilgotno. I tak później było. Ale najpierw – wlecieliśmy w głąb Izraela, po czym zawróciliśmy i wylądowaliśmy od wschodu. Oklaski na pokładzie po długim locie, w miarę sprawne wyjście z samolotu, nowoczesny terminal lotniska Ben Gurion w Tel Awiwie. Zeszliśmy do błyskawicznej kontroli paszportowej po czym udaliśmy się po niespiesznie wyjeżdżające z „karuzeli” bagaże.

***
We arrived in Israel in the very morning and we flew from the Mediterranean Sea direction. The rich clouds were foretelling the warmth and humidity. And - sure enough - it was like that! But first - soft landing, applause and the loooong waiting for our bags at the Ben Gurion Airport.

W końcu wszyscy razem wyszliśmy przed Terminal, gdzie już na nas czekał przewodnik i kierowca autobusu. No i sam autobus.

***
Then we left the terminal and we met our tour guide.


Autostrada z lotniska Ben Gurion do Tel Aviv

Autostrada z lotniska Ben Gurion do Tel Aviv

Ruszyliśmy najpierw w stronę Cezarei Nadmorskiej. Piękna autostrada wydała nam się dziwnie znajoma. No tak – „ponoć” to państwo jest bardzo wspierane przez jeden z krajów dalekiego Zachodu dobrze nam znany… Znaki drogowe w trzech językach: po hebrajsku, arabsku i angielsku. Hebrajski i arabski to języki urzędowe a angielski – oficjalny w relacjach międzynarodowych.

***
We headed towards our first point of interest - Cesarea on the Sea.


Jedziemy w stronę Hajfy

Po jakimś czasie dotarliśmy do rzeczonej Cezarei. Było to miasto, w którym normalnie rezydował np. Piłat (w czasie wydawania wyroku na Pana Jezusa był w Jerozolimie przejazdem). Tu nastąpiły różne ważne wydarzenia opisane w Dziejach Apostolskich. Było to miasto o nieciekawej wśród Żydów reputacji. Dzisiaj natomiast jako Qesariya jest ważnym kurortem nad Morzem Śródziemnym.

***
Pontius Pilate resided in Caesarea. There also many events from the Acts of the Apostles took place. But in Jesus' times the reputation of the town was not decent...


Na parkingu przed starą Cezareą Nadmorską

W Cezarei Nadmorskiej

Nad Morzem Śródziemnym w Cezarei Nadmorskiej

Wśród ruin w Cezarei Nadmorskiej

Nad brzegiem Morza Śródziemnego 

Nad brzegiem Morza Śródziemnego 

W Cezarei odkopano spod wydm całe obszerne połacie ruin miasta. Jest też amfiteatr o doskonałej akustyce. Pochodziliśmy po wykopaliskach, ale zaraz spadł deszcz i szybko ewakuowaliśmy się do autobusu, którym udaliśmy się w stronę dawnego akweduktu doprowadzającego wodę do Cezarei.

***
There we saw the remains of the aqueduct.



Ruiny akweduktu w Cezarei

Następnie pojechaliśmy do Hajfy. Po drodze po prawej stronie towarzyszyła nam przez całe długie kilometry góra Karmel. Góra ta sięga aż do zatoki Hajfy i jako takie samo miasto jest w znacznej mierze zbudowane na Górze Karmel. Tam też odwiedziliśmy kościół Stella Maris, w którym na pocz. XIII wieku powstał Zakon Karmelitów (z Krzyżowców, którzy nie myśleli wracać do siebie do Europy) i gdzie miało miejsce objawienie Szkaplerza. Sprzed klasztoru udaliśmy się pieszo na skraj góry skąd roztacza się imponujący widok na Zatokę.

***
Then alongside the Mount Carmel we went to Haifa where we visited the church of the first Carmelites and the Shrine of Our Lady of Mt. Carmel and the Crypt of Elijah.


Kościół Matki Bożej Szkaplerznej na Górze Karmel w Hajfie

W Grocie proroka Eliasza w kościele MB Szkaplerznej w Hajfie

W Grocie proroka Eliasza w kościele MB Szkaplerznej w Hajfie

W kościele MB Szkaplerznej w Hajfie

W kościele MB Szkaplerznej w Hajfie

W kościele MB Szkaplerznej w Hajfie

W kościele MB Szkaplerznej w Hajfie

W Hajfie też widzieliśmy ogrody przed centrum bahaistycznym. Po czym ruszyliśmy do Galilei. Minęliśmy Nazaret i Kanę i dotarliśmy nad jezioro Galilejskie do Migdal, z którego pochodziła Maria Magdalena. Tam spożyliśmy posiłek i udaliśmy się do hotelu.

***
In Haifa we saw the famous Baha'i Gardens. From there we went for lunch in Migdal (Magdala - the birthplace of St. Mary Magdalene). Then we arrived in our hotel.


Ogrody bahaistów w Hajfie

Po ponad godzinie wyruszyliśmy w stronę Góry Błogosławieństw (parę kilometrów), gdzie przy zewnętrznej kaplicy „Błogosławieni czystego serca albowiem Boga oglądać będą” sprawowaliśmy Mszę Świętą.

***
After some time we went up the Mount of the Beatitudes where we celebrated our very first Mass in the Holy Land.



Na Górze Błogosławieństw nad Jez. Galilejskim

Na Górze Błogosławieństw nad Jez. Galilejskim

Na Górze Błogosławieństw nad Jez. Galilejskim

Na Górze Błogosławieństw nad Jez. Galilejskim

Na Górze Błogosławieństw nad Jez. Galilejskim

Z Góry Błogosławieństw udaliśmy się na południe do Yardenit, gdzie nad Jordanem odnowiliśmy przyrzeczenia chrzcielne. Znad Jordanu jeszcze „zawinęliśmy” do sklepów i na bazarek i wróciliśmy do hotelu nad brzeg Genezaret… I tak minął poranek, dzień i wieczór dnia pierwszego pielgrzymki.

***
From there we went down to Yardenit - the symbolic place of the Baptism of Jesus where we renewed our Baptismal Promises.


W symbolicznym miejscu Chrztu Jezusa w Yardenit

Odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych w symbolicznym miejscu Chrztu Jezusa w Yardenit

Widok z hotelu nad Jez. Genezaret

Widok z hotelu nad Jez. Genezaret

Widok z hotelu nad Jez. Genezaret

Widok z hotelu nad Jez. Genezaret

No comments:

Post a Comment